Mieszkanie kupiliśmy 1,5 roku temu. W przedpokoju straszyła boazeria pomalowana na biało. Na pierwszy rzut oka nawet mi się spodobała - styl skandynawski pomyślałem...
Okazało się jednak, że było to tylko pierwsze wrażenie a raczej odniesienie do całej reszty mieszkania, które było nie z mojej bajki. Pokój pomalowany na wściekły pomarańczowy, kuchnia z różowymi kołami na ścianie. Jednym słowem świat, którego nie rozumiem, świat, którego nie chcę rozumieć - nigdy!
Wracając jednak do boazerii - po roku została ściągnięta ze ścian i... przezimowała na balkonie przez kilka miesięcy :) Na wiosnę została wywieziona na działkę i szkoda by był nie zrobić z niej czegoś nowego.
Komentarze
Prześlij komentarz