Kraków to chyba najładniejsze miasto w Polsce, miasto które przyciąga do siebie jak magnes. Nas przyciągnęło po raz drugi. Niestety na krótko, bo tylko na 2 dni. Muzeum Historyczne Miasta Krakowa było punktem od którego rozpoczęliśmy zwiedzanie. Znajduje się ono kilka metrów pod ziemią między Sukiennicami a Kościołem Mariackim i robi naprawdę duże wrażenie. W muzeum możemy zobaczyć jak wyglądało życie w mieście przed kilkoma wiekami, jakich przedmiotów ludzie używali na co dzień. Są tu kościotrupy, królowie mrugają do nas oczami, można pobawić się w archeologów - niezła zabawa dla dzieci i dorosłych. Muzeum jest interaktywne, w ciekawy sposób udało się połączyć historię z nowoczesnością. Będąc w Krakowie trzeba oczywiście pokarmić gołębie. Dobrze wiem, że roznoszą choroby i zarazki, ale być w Krakowie i nie iść z paczką łuskanego słonecznika na Rynek, to w jakimś stopniu odebranie sobie poczucia klimatu Rynku, jego uroku i magii. Pozostałą cześć dnia spędziliśmy spacerując